Olej dla dziecka Olini to dwa zimnotłoczone oleje roślinne w jednym - olej rzepakowy i słonecznikowy, w proporcji 1,5:1. Zawartość kwasów tłuszczowych nasyconych w Oleju dla dziecka Olini wynosi 7,72%. 92,28% stanowią kwasy tłuszczowe nienasycone. Z tego jednonienasycone - 51,35 a wielonienasycone - 40,93.
witam różne są opinie na temat od kiedy można podawać niemowlętom jogurt naturalny. syn ma 7,5 miesiąca. czy mogę mu już zacząć podawać jogurt naturalny? syn nie jest alergikiem, nie znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka alergii. wszelakim "jogurcikom" specjalnego przeznaczenia dietetycznego dla niemowląt od 6tego miesiąca życia mówię "dziękuję, ale nie". dziękuję za odpowiedź KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Pediatria Żywienie dzieci Dziecko Niemowlę Karmienie niemowlęcia Karmienie piersią Karmienie piersią przynosi wiele korzyści - zarówno mamie, jak i dziecku. Obejrzyj film i dowiedz się więcej na temat naturalnego karmienia maluszka. mgr inż. Katarzyna Krupińska Dietetyk, Wrocław 62 poziom zaufania Dzień dobry, jogurt naturalny można wprowadzać stopniowo, z kilkudniowymi odstępami i w niewielkich porcjach po 7. miesiącu życia. Pozdrawiam Katarzyna Krupińska 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Podawanie jogurtu w 8 miesiącu życia – odpowiada Mgr inż. Agnieszka Kopacz Kiedy najlepiej zacząć niemowlakowi podawać warzywa? – odpowiada Mgr inż. Marta Ścibisz Podawanie innych posiłków u niemowlaka – odpowiada Mgr Magdalena Małecka Podawanie jogurtów i świeżych owoców 6-miesięcznemu dziecka – odpowiada Sylwia Ogrodowczyk Tran dla 5-miesięcznego nimowlaka – odpowiada Lek. Iwa Dziedzic Herbata z czystka w diecie u 7-miesięcznego dziecka – odpowiada mgr inż. Katarzyna Krupińska W jakim miesiącu życia dzieci jedzą jogurty? – odpowiada Milena Lubowicz Karmienie 3-miesięcznego dziecka mlekiem w proszku i suplementacja witamin K i D – odpowiada Mgr inż. Agnieszka Kopacz Czy zalecane jest podawanie kaszek mlecznych w diecie 10-miesięcznego dziecka? – odpowiada Mgr Beata Bondyra Codzienne spożywanie jogurtu – odpowiada Sylwia Ogrodowczyk artykuły Karmienie dziecka w pierwszym roku życia Każda mama musi wiedzieć jak wygląda zdrowa dieta Schemat żywienia niemowląt - prawidłowe żywienie, produkty mleczne i mięso Odpowiednie żywienie niemowląt to przedmiot troski Pieczone placuszki owsiane w wersji dla najmłodszych - wypróbuj smakowity przepis z wykorzystaniem kaszki! Okres urozmaicania diety jest wyjątkowy pod wie
Probiotyk dla niemowląt najczęściej podaje się w kroplach, bo taka postać preparatu zapewnia większą wygodę dla rodzica i pewność, że preparat trafi do przewodu pokarmowego niemowlęcia. Według definicji probiotyki to żywe drobnoustroje, które podane w odpowiedniej ilości wywierają korzystny wpływ na zdrowie gospodarza.

Bardzo często spotykam się z dylematem rodziców: czy podawać dzieciom jogurty, a jeśli tak to jakie? Jogurty dla niemowląt znanych, wielkich koncernów informują, że ich produkt może być podawany maluchowi już od 6-tego miesiąca życia. Czy na pewno? Od kilku tygodni w Internecie przewijają się komentarze na temat raportu “Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku od 5. do 36. miesiąca życia – badanie ogólnopolskie 2016 rok”, który został zrealizowany przez Instytut Matki i Dziecka. Jak podawał portal: z raportu wynika, że ” 75% dzieci spożywa nadmierną ilość cukru. W rezultacie aż 32% dzieci w wieku 5–36 miesięcy ma nieprawidłową masę ciała. W przyszłości może to prowadzić do cukrzycy, nadwagi, otyłości lub innych chorób metabolicznych.” Zastanawiam się jednak, czy to wina rodziców, którzy źle karmią swoje dzieci? A może odpowiedzialne są za to koncerny, które podsuwają młodym rodzicom i opiekunom, swoje produkty, bogate w cukier i inne zbędne dodatki? Nie każda z Was jest dietetykiem, nie każdy konsument musi się znać idealnie na składzie i jakości produktów dostępnych w sklepach. Niestety, to właśnie z tej niewiedzy konsumentów, producenci żywności korzystają najbardziej. System podejmowania decyzji o zakupie produktów do jedzenia dla dziecka jest prosty. W telewizji pojawiają się reklamy o danym posiłku dla dziecka, że jest bogaty w witaminy niezbędne do jego rozwoju, w mikroelementy takie jak wapń. Dodatkowo, usłyszeć można, że dany posiłek jest wyprodukowany z najlepszych, wyselekcjonowanych owoców czy warzyw. To już w sumie wystarczy, żeby skusić większą grupę rodziców na wybór właśnie tego, jakby się zdawało, idealnego posiłku dla maluszka. Można też na niektórych opakowaniach jogurtów dla niemowlaków wyczytać, że nie zawiera substancji konserwujących ani barwników. Taka wiadomość często powoduje u rodziców, upewnienie ich, że dobrą decyzję podjęli wybierając właśnie to danie. A tak naprawdę, dany jogurt wcale nie jest wyjątkowy pod tym względem, ponieważ zgodnie z przepisami prawnymi, żaden jogurt dla niemowlaków nie może zawierać tych dwóch dodatków. PAMIĘTAJ: Nie daj się nabrać na marketingowe sztuczki. Przy wyborze produktu nie sugeruj się tylko wyglądem opakowania. To, że jest narysowany uśmiechnięty dzidziuś czy wesoła postać z bajki, to nie znaczy, że naprawdę taki posiłek jest wartościowy dla Twojego dziecka. Nie daj się zwieść dużymi napisami, informującymi czego ten produkt nie zawiera. Lepiej przeczytaj skład i dowiedz się co jest dokładnie w tym deserku. Czyli co tak naprawdę zawiera ten jogurt dla niemowlaka. Zalecenia żywieniowe, przypominają, że dzieciom należy do minimum ograniczyć, podaż soli i cukru. Jak to się ma do oferowanych na sklepowych półkach, na dziale dla niemowląt, produktów? Jogurty dla niemowląt od 6-tego miesiąca bardzo często zawierają olbrzymie ilości cukru. Przesadzam? Absolutnie nie. Jeszcze ani razu nie kupiłam mojej Lence takiego deserku. Dlaczego? Cena jest wygórowana, a jakość w żadnym stopniu, nie przewyższa innych jogurtów. Jak to jest z tym cukrem? Zobacz sama. Przeanalizowałam 3 najbardziej popularne, znanych marek jogurty dla niemowląt. Deserek mleczno-owocowy. Skład rozpoczyna się od mleko pełne 82% i od razu dalej cukier i maltodekstryna (czyli też cukier, tylko pod inna postacią). Później dopiero sok malinowy, ale w ilości jedynie 3,5% – przyznasz, że to niewiele. Oznacza to tyle, że na 100g tego jogurtu jest TYLKO 3,5g soku z malin. Na tym dodatek owoców już się kończy… Dalej jest skrobia modyfikowana, śmietanka, koncentrat białka serwatkowego, kompleks składników mineralnych z mleka, kultury bakterii. UWAGA, znajdziesz tu też substancję zagęszczającą: pektynę, siarczan cynku i aromat. Czy nie wydaję Ci się, że jak na jogurt dla niemowlaka, półrocznego dziecka, to stanowczo za długa ta lista składników i zbyt dużo na niej zbędnych dodatków? A co do cukru, to w jednym małym kubeczku (100g) tego „specyfiku” są 2 łyżeczki cukru!!! Mleczny deserek brzoskwiniowy, a w nim mleko pełne 79%, woda i oczywiście niestety znów cukier. Dopiero po dodatku cukru mamy dodatek owoców, więc już możesz być pewna, że w tym deserku znów jest więcej białego cukru niż owoców. Przecier brzoskwiniowy 3,5%, skrobia modyfikowana, substancje zagęszczające (pektyna, mączka chleba świętojańskiego), kazeinian sodu (z mleka), naturalny aromat, bakterie kwasu mlekowego (zawierają mleko). Jestem pewna, że można znaleźć produkty o znacznie lepszym składzie dla Twojej małej pociechy. Deser jogurtowy z owocami. Ten produkt najbardziej mnie przekonuje. Mleko pełne 62% i dalej już od razu są OWOCE, a nie jak w poprzednich pozycjach wielkie ilości cukru. W tym jogurcie dla niemowląt są: banany* 10%, zagęszczony sok jabłkowy* 9%, jabłka* 7%, maliny* 4%, skrobia, sok marchwiowy* z soku zagęszczonego, substancja zagęszczająca (pektyna, mączka chleba świętojańskiego), regulator kwasowości – węglan wapnia, bakterie kwasu mlekowego. Dodatkowo wiesz, że produkty oznaczone gwiazdką * są z rolnictwa ekologicznego. Dzięki temu masz większą pewność, że jest to produkt naprawdę dobry jakościowo. Jeśli nie masz możliwości przygotować samodzielnie deserku dla dziecka, uważam, że śmiało można od czasu do czasu, skorzystać właśnie z tego deserku firmy HIPP. Podsumowując temat, zawsze wychodzę z założenia, że jak zrobię sama taki jogurt dla niemowlaka, to dopiero wtedy wiem co je moje dziecko. Jestem pewna, że podaję dobry i wartościowy posiłek. Mój jogurt dla niemowlaka: Jogurt naturalny, taki w którym jest mleko i żywe kultury bakterii i do tego dodaję dżem (mój domowy – prawie bez cukru), lub banana, jabłko, czy owoce sezonowe. Wszystko miksuję i mam deser jogurtowy o składzie: mleko, owoce, bakterie fermentacji mlekowej i TYLE! Większa lista składników w takim deserku, jest zupełnie niepotrzebna. A Ty kupujesz jogurty dla swojego niemowlaka? Czy też robisz sama deserki? Którą wersję wybierasz? Pozdrawiam 😉

Kolejnym argumentem za wczesnym wprowadzaniem orzechów do diety dziecka może być fakt, że w Izraelu orzechy, które są częstym składnikiem tradycyjnych żydowskich potraw, są podawane dzieciom już po 6. miesiącu życia, a z badań brytyjskich naukowców wynika, że u maluchów żydowskich 10-krotnie rzadziej występuje uczulenie na

Jeżeli chodzi o picie naszych dzieci istnieje niemal tyle samo teorii i wątpliwości, co tych dotyczących jedzenia. Mamy już od narodzin są bombardowane informacjami o tym, czy noworodek potrzebuje chociażby herbatki z rumianku (sprawdź!). Po 6. miesiącu pojawiają się wątpliwości dotyczące soków. Ale jedną z największych trudności, jaką napotykają rodzice małych dzieci jest to, w czym wybrane napoje podać. Dlatego w tym artykule postaramy się odpowiedzieć na pytanie: w czym podać wodę? W sklepie znajdziemy mnóstwo butelek, kubków, smoczków. Coraz większą popularnością cieszą się również zwykłe kubki, tzw. kubki otwarte, podawane nawet 6-miesięcznym dzieciom. Dla niektórych to nic zaskakującego, dla innych mam coś wręcz przerażającego. Dlatego postanowiłam zwrócić się z najważniejszymi pytaniami dotyczącymi tego, z czego małe dziecko powinno pić do ekspertki – Marceliny Przeździęk. Neurologopeda, pedagog specjalny, terapeuta NDT-Bobath. Pracuję z dziećmi głównie w ramach wczesnej interwencji logopedycznej w zakresie rozwoju mowy i profilaktyki zaburzeń karmienia. Doświadczenie zawodowe zdobywałam pracując w Centrum Intensywnej Terapii Olinek i Polskim Towarzystwie Stwardnienia Rozsianego. Obecnie pracuję w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu Matki i Dziecka, Warszawskim Szpitalu dla Dzieci i Klinice Rehabilitacyjnej Doctor Best. Wywiad ukaże się w 2 częściach, bo jak zwykle miałam za dużo pytań! Zaczniemy od tego, w czym najlepiej podać dziecko napój? ZA: Noworodki piją mleko od urodzenia. Wydaje się, że są zapoznane z płynami naprawdę dobrze! Jednak często napotykamy dużo trudności w czasie uczenia naszego malucha picia z kubka, szczególnie płynów innych niż mleko. Dlaczego tak się dzieje? Marcelina Przeździęk: Noworodki rodzą się z odruchem ssania. Pierwszą umiejętnością z zakresu funkcji pokarmowych jest zatem ssanie. Ssanie mleka z piersi czy butelki różni się od picia mleka z otwartego kubka. Są to dwa różne sposoby „picia”. Pierwszy charakterystyczny dla noworodków i niemowląt. Odruch ssania z czasem jednak słabnie i zostaje zastąpiony przez dojrzalszy sposób pobierania płynu z kubeczka czy przez słomkę. By jednak tak się stało, dziecko musi przejść trening, w postaci nauki radzenia sobie z pokarmami stałymi. To ważne, by nie przyspieszać momentu rozszerzania diety dziecka. Według mojej oceny niemowlę przed 6. miesiącem motorycznie nie jest jeszcze gotowe na łyżeczkę. W 6. miesiącu dużo więcej czasu dziecko spędza na brzuchu, przetacza się, podpiera na przedramionach, dłoniach, utrzymuje głowę w linii środkowej ciała, aktywniej i więcej zaczyna poruszać żuchwą i językiem. Możemy je już stabilniej posadzić w foteliku do karmienia i zaproponować łyżeczkę. I to jest najlepszy moment na rozpoczęcie rozszerzania diety. W czasie rozszerzania diety dziecko uczy się, jak jeść papkę, potem papkę z grudkami i kolejno otrzymuje pokarmy miękkie do rączki. Uczy się odgryzać i żuć (warto w tym miejscu zaznaczyć, że aby odgryzać i żuć nie potrzebujemy zębów!). Podawanie pokarmów do rączki jest swoistym treningiem przed samodzielnym jedzeniem łyżeczką. ZOBACZ! Lista 30 pierwszych pokarmów do rączki Aby dziecko nauczyło się pić z otwartego kubka potrzebuje bogatych i prawidłowych wcześniejszych doświadczeń w zakresie umiejętności pobierania pokarmów. Picie z otwartego kubka wymaga domknięcia warg i zatrzymania płynu w jamie ustnej. Jest duża różnica pomiędzy ssaniem a piciem z kubka otwartego. Inaczej pracują wargi, język, policzki. Dziecko uczy się tych umiejętności podczas pobierania pokarmu z łyżeczki, a podczas picia z kubeczka powinno je wykorzystać. Pokarm papkowaty przesuwa się w jamie ustnej dość wolno. Płyny w czasie picia przesuwają się bardzo szybko, szczególnie woda. Aby uniknąć problemów z krztuszeniem, trzeba wykorzystać wszystkie wcześniej zdobyte umiejętności. ZA: Czy zatem korzystając z metody BLW, w której podajemy dziecku kawałki do samodzielnego jedzenia od początku rozszerzania diety, opóźniamy lub utrudniamy dziecku naukę picia z kubeczka? Omijamy przecież etap karmienia łyżeczką? Oczywiście, że nie można tak powiedzieć. Jako neurologopeda uważam jednak, że dziecko powinno mieć etap łyżeczki. Nie ma udowodnionej badaniami zależności pomiędzy BLW, brakiem etapu łyżeczki, a nauką picia z kubeczka. To, co proponuję, wynika z mojej wiedzy i obserwacji fizjologii funkcji pokarmowych. Z mojego doświadczenia zawodowego wiem jednak, że właściwie wszystkie dzieci uczą się jeść z łyżeczki, nawet gdy mamy zarzekają się, że zastosują BLW. W jadłospisie dziecka znajdą się bowiem pokarmy do podawania łyżeczką, choćby jogurt, którego dziecko nie może zjeść rączkami. ZA: Zgodnie z BLW można również podać dziecku jedzenie na łyżeczce, by maluch mógł samodzielnie włożyć ją do buzi. To chyba również dobry kompromis. Dietetycy (w tym również ja) głośno mówią o tym, że woda to najlepszy płyn dla dziecka (po mleku mamy oczywiście). Ważne jest, by jak najwcześniej przyzwyczaić dziecko do smaku wody i tym samym ukształtować u niego nawyk jej picia. Jednak czy z logopedycznego punktu widzenia oraz nauki picia, woda to rzeczywiście najlepszy płyn na początek? Z logopedycznego punktu widzenia, jak i również w odniesieniu do wiedzy z zakresu fizjologii funkcji picia, naukę picia dobrze jest rozpocząć od tych gęstszych płynów. Woda przepływa przez jamę ustną bardzo szybko i początkowo może być trudna dla dziecka. Czyli – jeśli podejmujemy próby nauki picia z kubeczka łatwiejsza dla niemowlęcia może być konsystencja przecieru. Pomimo tego, że dziecko potrafiło ssać mleko z piersi czy butelki! Z kubka jednak nie da się ssać! Zatem proponuję, by naukę picia rozpoczynać od gęstszych płynów, sprawdzą się tu napoje typu smoothie, jogurty, ale nie rosołek. Dopiero gdy widzimy, że dziecko radzi sobie z tą konsystencją, stopniowo przechodzimy do wody. Pamiętajmy jednak o tym, że każde dziecko jest inne. Jedno może szybko nauczyć się pić wodę, inne będzie potrzebowało dłuższego treningu. ZA: Jak słusznie podkreśliłaś, warto czekać z rozszerzaniem diety dziecka do skończenia 6. miesiąca życia. Przez pierwsze pół roku również jedynym płynem dla dzieci karmionych piersią powinno być mleko. Wiele wskazuje na to, że dzieci karmione mieszanką mlekozastępczą również nie muszą być “przepajane”. Kończymy pół roku, podajemy “pierwszą marchewkę”, chcemy też podać coś do picia, w czym jednak podać wodę lub inne napoje tak małemu dziecku? Czy istnieje na to jedna, uniwersalna odpowiedź? Niestety nie ma jednej i uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie, a dostępność różnorodnych akcesoriów do nauki picia nam tego nie ułatwia. Kubek dostosowujemy do dziecka, do jego umiejętności w zakresie funkcji pokarmowych. Najlepiej rozpocząć naukę od picia właśnie z kubka otwartego. Jeśli jednak zachodzi taka potrzeba, dziecko powinno np. pić więcej, to skorzystajmy z pomocy któregoś z dostępnych dla niemowląt kubków treningowych, a nawet (w przypadku chociażby choroby dziecka) i z butelki ze smoczkiem. Możemy również zastosować łyżeczkę, w ostateczności oczywiście. Łyżeczka bowiem służy do jedzenia pokarmów stałych, a nie picia z niej wody. ZA: Mówisz, o tym, by dopasować sposób podania płynu do umiejętności dziecka, jednak jak te umiejętności ocenić? Czy nie jest trochę tak, że dziecko uczy się w trakcie próbowania picia np. z kubka? Rozwój umiejętności picia przebiega etapami i początkowo pobieranie napoju z kubka przypomina ssanie, część płynu wylewa się kącikami ust. W miarę nabywania doświadczenia dziecko uczy się, jak prawidłowo i dojrzale pić z kubeczka. Musimy pamiętać, że dziecko potrzebuje poznać sensorycznie (czuciowo) co to jest płyn, że szybko przepływa przez jamę ustną, że trzeba domknąć wargi, by nic nie wyciekło. Aby ocenić umiejętności dziecka najlepiej zaproponować mu picie z otwartego kubka i patrzeć na jego zachowanie, reakcje i na to, jak sobie z tym radzi. Patrz na dziecko, ono zawsze powie, czy to jest dobre dla niego, czy nie. Pierwsze próby podawania wody zależą w głównej mierze od rodziców. Najlepiej podawajmy płyn małymi porcjami, po jednym łyku, pozwalajmy by dziecko początkowo rozlewało, wypluwało picie i obserwujmy jak reaguje na podawanie picia kubeczkiem. ZA: Kubki niekapki i butelki ze smoczkiem są obecnie wśród wielu rodziców “na cenzurowanym”. Uznaje się, że niszczą zgryz i nie stymulują do nauki prawidłowego sposobu picia. Jednocześnie AAP (Amerykańska Akademia Pediatrii) zaleca podawanie kubka niekapka, jako kubka treningowego, przejściowego, ułatwiającego dziecku naukę picia z kubka otwartego. Jak długo powinien trwać taki trening i czy rzeczywiście jest niezbędny? Kubek niekapek może być rodzajem kubka przejściowego. Dlaczego? Dlatego, że jest już rodzajem kubka, ale nie ma smoczka tylko twardszy ustnik, choć pijąc z niego dziecko nadal utrwala wzorzec ssania, czyli po prostu ssie. Natomiast maluch po 6. miesiącu, któremu rozszerzamy dietę, rezygnuje z czasem ze ssania, które dominowało w początkowym okresie jego życia. Wartością kubka niekapka jest jednak, że dziecko może być samodzielne podczas picia. Może trzymać kubek, może samo pić, bez ryzyka zakrztuszenia się. Problem w tym, że umiejętność picia z kubka niekapka nie jest specjalnym osiągnięciem, bo dziecko pobiera picie, podobnie jak z butelki ze smoczkiem. APP wskazuje, że ma być kubkiem przejściowym, co mówi o limitowanym czasie jego używania. Większość logopedów ze Stanów wskazuje na to, by zastosować kubek niekapek krótko, jeden, dwa miesiące i proponować kubek otwarty lub ze słomką. Kolejność jest następująca – pierś/butelka ze smoczkiem – nauka picia z kubeczka otwartego, a potem nauka picia przez słomkę. Dla butelki wskazuje się często 18 miesiąc, jako ostateczne zakończenie picia mleka w ten sposób. Ale to są ramy przekazywane z ust do ust. Takich standardów jeszcze jako grupa specjalistów logopedów nie opublikowaliśmy. Nie wiem jednak czy taki kubek jest niezbędny, nie odpowiem na to pytanie. Obserwując rynek akcesoriów dla dzieci może wydawać się, że kubek niekapek jest niezbędny i konieczny w trakcie rozwoju dziecka. Jeśli rodzic używa kubka niekapka to sugeruję, aby po 10 miesiącu zaproponować dziecku kubek ze słomką. ZA: Jakie dokładnie zagrożenie niesie ze sobą długotrwałe picie płynów z butelki ze smoczkiem lub niekapka? Przedłużające się ponad 12 miesiąc picie z kubka niekapka powoduje przede wszystkim ograniczenie dziecku możliwości rozwinięcia dorosłego typu połykania. Rzeczywiście wskazuje się też, że długotrwałe – po pierwszym roku życia – korzystanie z butelek, smoczków uspokajaczy, ale i kubków niekapków może przyczyniać się do powstawania wad zgryzu (np. zgryzu otwartego), wad wymowy, ale przede wszystkim wpływa na utrwalanie się nieprawidłowego typu oddychania i połykania. To już bardzo szczegółowe kwestie logopedyczne. Powodów jest jednak jeszcze kilka: w USA prowadzone były badania w których wykazano, że o 15% więcej dzieci pomiędzy 2 a 5 rokiem życia nadal używających do picia kubka niekapka, ma próchnicę zębów!! U starszych dzieci najczęściej bowiem w kubku niekapku ląduje słodki sok lub napój. A czy wiesz, że co 4 godziny w USA małe dziecko (najwięcej dzieci pomiędzy 1-2 rokiem życia) trafia na szpitalny oddział ratunkowy w związku z wypadkiem spowodowanym przez smoczek uspokajacz, butelkę ze smoczkiem albo kubek niekapek. Wskazuje się, że powodem tego jest fakt, że dziecko zaczyna w tym czasie chodzić. Chodzi z jednym z tych akcesoriów po domu, a że dopiero uczy się samodzielnego poruszania się, to chodzi niestabilnie i się przewraca. To może być po prostu niebezpieczne! ZA: Czy są jednak sytuacje, gdy butelka ze smoczkiem lub niekapek mogą być pożyteczne nawet u starszego dziecka? Oczywiście, wszystko jest dla rodziców i dzieci, ale z umiarem. Nie jesteśmy w stanie zaprogramować naszego dziecka tak, żeby nie używało smoczka uspokajacza, albo żeby wybrało pierś zamiast butelki. To są kwestie bardzo indywidualne, bardzo delikatne i zależne od wielu czynników. Powiem tak – różnorodność i jeszcze raz różnorodność doświadczeń w obrębie jamy ustnej. O czasie wprowadzamy łyżeczkę, proponujemy w odpowiednim czasie nowe smaki i nowe faktury pokarmów, proponujemy różne sposoby picia. Uczymy pić z kubeczka, ale jeśli mama wychodzi na spacer czy jedzie w podróż to, co ja mogę jej zaproponować? Kubek i/lub butelkę z którymi będzie jej wygodnie i zapewne takie, by dziecko nie rozlewało. Jest jednak pewna grupa dzieci, u których można ze względów terapeutycznych zastosować picie z butelki czy kubka niekapka. Są to niektóre grupy dzieci niepełnosprawnych np. dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, ale pragnę zaznaczyć, że dobór akcesoriów do picia jest bardzo indywidualny. Dbamy o to by, dzieci uczyły się pić prawidłowo, ale czasem ze względu na znaczne deficyty w rozwoju psychoruchowym dziecko może mieć trudność w nauce picia ze zwykłego, otwartego kubeczka. Dzieci z MPD mogą mieć trudność w utrzymaniu kubeczka w dłoniach i umiejętnością przechylania do picia. Wtedy kubek niekapek jest bezpieczniejszy, dziecko może samodzielnie z niego pić. I jeśli zależy mi, żeby dziecko było samodzielne, żeby samo wzięło kubek i samo się napiło, to proponuję dziecku taki kubek. Na rynku pojawił się jednak kubek w kształcie normalnego kubka, natomiast z mechanizmem, który właśnie zapobiega rozlewaniu płynu, możemy również zaproponować taki kubek. Dostępność do kubków terapeutycznych jest w Polsce coraz większa. Jeżeli jednak nasze dziecko nie ma poważnych problemów zdrowotnych, starajmy się jako rodzice wykonać wysiłek polegający na uczeniu dziecka picia z otwartego kubka. Będziemy wtedy przygotowywać dziecko do dojrzałego, niezbędnego w czasie mówienia wzorca oddychania z wdechem przez nos i wydechem ustami. Będziemy też wpływali na utrwalanie dojrzałego wzorca połykania. ZA: Na koniec pytanie o nieprawidłowości. Co w sposobie picia mojego dziecka może niepokoić? Czy są jakieś objawy, na które rodzic powinien szczególnie zwrócić uwagę? Do kogo udać się z takimi problemami? Do niepokojących objawów, albo tych świadczących o nieprawidłowym sposobie picia, zaliczamy: Wyciekanie płynu kątami warg Brak domknięcia warg podczas picia Obejmowanie językiem brzegu kubka Gryzienie brzegu kubka Ssanie brzegu kubka Krztuszenie się, dławienie Zaznaczam jednak, że objawy te są niepokojące wtedy, gdy pojawiły się i trwają długo. Czyli wtedy, kiedy trenujemy, ale jednak nie zauważamy poprawy jakościowej sposobu picia. Zauważamy, że dziecko nie uczy się pić, a cały czas pije chaotycznie, rozlewając, krztusząc się. Proponuję, by każdą z tych nieprawidłowości skonsultować z logopedą/ neurologopedą. Druga część naszej rozmowy pojawi się na blogu już w przyszłym tygodniu! Marcelina opowie jak nauczyć dziecko pić z kubka otwartego :). Jeśli masz problem z zachęceniem dziecka do picia, skorzystaj koniecznie z mojego poradnika „Jak wykształcić u dziecka nawyk picia?”

Slyszalam o roznych szkolach podawania stalego pokarmu,ze np podawac zamiennie z piersia,tak by dziecko czulo głod i zechcialo smakowac np zupki i nauczylo sie ze w ten sposob takze,a nie tylbo piersia glod moze zaspokoic,ale takze inna szkola kt. mowi,aby nakarmic dziecko mlekiem na ok 30min przed stalym posilkiem.

Na metodę BLW (czyli Bobas Lubi Wybór) natknie się wcześniej czy później prawie każdy rodzic – na przykład szukając porady na temat rozszerzania diety na forach internetowych czy przeglądając książki o żywieniu dzieci. Część rodziców od początku wie, że właśnie taką metodę wprowadzania do diety dziecka nowych produktów chce stosować. Niektórzy podchodzą do tematu sceptycznie. Jeszcze inni coś sobie z tej metody zapożyczają i mimo że nie rezygnują z tradycyjnej formy karmienia, to jednak część jedzenia trafia do buzi malucha właśnie z jego własnej rączki. Często jednak obok pytań: dlaczego i po co stosować BLW pojawia się pytanie: JAK? Z produktami, które da się pokroić, problemu nie ma. Często jednak pojawiają się przy produktach płynnych czy sypkich – rodzic zadaje sobie pytanie, jak ugotować ryż czy kaszę, żeby dziecko mogło ją chwycić? Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Jakie kasze wprowadzać do diety niemowlaka? Na początku rozszerzania diety pojawiają się zwykle pytania: co podawać, jak podawać i kiedy podawać. Bez trudu można znaleźć schematy, kiedy wprowadzać jaki produkt, jednak większość rodziców decydujących się na BLW nie stosuje ich zbyt restrykcyjnie. Dobrze jest zaufać swojemu instynktowi i intuicji dziecka. Są produkty, z którymi faktycznie lepiej się wstrzymać (np. miód, orzechy), są takie, których w ogóle powinno się unikać (cukier, żywność wysokoprzetworzona), ale jeśli cała rodzina odżywia się zdrowo, nie ma powodu, aby starsze niemowlę nie mogło korzystać z dań ze wspólnego stołu. Pamiętajmy też, że mówimy o sytuacji, w której dziecko nie ma alergii czy nietolerancji pokarmowych. Kasze (szczególnie te bezglutenowe) można wprowadzić do diety dziecka już na samym początku jej rozszerzania. Szczególnie polecane są: kasza jaglana, kukurydziana i gryczana. Jeśli podajemy gluten, można przygotowywać kaszę mannę. Dania dla dzieci można też wzbogacać kaszą quinoa. Warto jeszcze przeczytać: Jak ugotować kaszę, aby dziecko mogło ją jeść samodzielnie? Najprostsza metoda – kaszę gotujemy na gęsto. Oznacza to, że dodajemy odrobinę mniej wody i gotujemy ją nieco dłużej, niż robilibyśmy to normalnie. Kiedy kasza nieco przestygnie, da się z niej ulepić kuleczki, które dziecko łatwo chwyci w rączkę. Sprawdzi się to świetnie z kaszą jaglaną czy gryczaną. Jeśli uważamy, że kuleczki są zbyt ziarniste, można kaszę zmielić blenderem i dopiero potem zrobić z niej kuleczki. Kolejna metoda to zrobienie kluseczek z kaszy. Plusem jest to, że takie danie można podać całej rodzinie – nie trzeba przygotowywać go oddzielnie dla dziecka. Poniżej przepis na kluseczki z polenty (kaszki kukurydzianej). Kluseczki z polenty: szklanka suchej kaszki kukurydzianej,pół szklanki mąki (ziemniaczana + ryżowa/kukurydziana),3 łyżki ugotowanej kaszy quinoa,2 łyżki siemienia lnianego złocistego,sól, pieprz, ewentualnie zioła (można nie solić, jeśli danie jest dla najmłodszych). Ugotowaną, jeszcze ciepłą kaszkę zmielić blenderem razem z siemieniem lnianym. Dodać: mąkę, quinoa, sól i wyrobić ciasto. Może ono lepić się do dłoni, jednak powinno dać się formować w podłużne kluseczki. Jeśli ciasto zbyt się lepi, dodać więcej mąki ryżowej lub kukurydzianej. Jeśli chcemy, żeby ciasto kroiło się jak na kopytka, będziemy potrzebowali całej szklanki mąki (1/3 ziemniaczanej, reszta ryżowej lub kukurydzianej). Kluseczki wrzucamy do gotującej się, osolonej wody. Niezbyt wiele naraz, bo mogą się posklejać. Gotujemy ok. 5-10 minut w zależności od wielkości kluseczek, czasami mieszając. Po ugotowaniu są one zwarte i lekko śliskie – to przez dodane siemię lniane. Można też ugotować kaszę na gęsto i wylać na płaskie naczynie. Kiedy zastygnie, da się ją kroić na kawałki. W taki sposób można przygotować kaszę mannę, ale też polentę czy kaszę jaglaną. Tak przygotowana kasza jest świetną bazą dla wielu przepisów – nie tylko dla dzieci. Poniżej przepis na placek jaglany. Placek jaglany (dla dorosłych i dzieci, które jedzą już jajko): 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (może być z poprzedniego dnia),4-5 łyżek mąki kukurydzianej,1 jajko,łyżeczka tłuszczu do podduszenia pora (może być masło, tłuszcz kokosowy, oliwa),por (lub inne warzywa, ewentualnie zioła typu koperek, pietruszka),przyprawy,ser (opcjonalnie). Uwaga! Reklama do czytania Niegrzeczne książeczki Czy dzieci na pewno są niegrzeczne? Seria książek dla dzieci 2-5 roku życia i rodziców o tym, że w każdym zachowaniu dziecka jest ważna jego potrzeba. Ugotowaną kaszę jaglaną krótko miksujemy blenderem, dodajemy jajko, mąkę i drobno pokrojony, podduszony na maśle (lub oleju kokosowym) por. Jeśli chcemy uniknąć duszenia, możemy dodać drobno pokrojone zioła (np. natkę pietruszki). Dodajemy przyprawy i wyrabiamy ciasto. Wykładamy je do naczynia do tarty i pieczemy przez ok. 15-20 minut w 180 stopniach. Jeśli podajemy ser, można posypać nim wierzch ciasta przed zapieczeniem. Kroimy po lekkim przestudzeniu. Taki placek jest świetnym dodatkiem do obiadu lub (podany np. z warzywami) dobrym rozwiązaniem na kolację. Foto
Pierwszą zasadą, co do podawania i dawkowania leków homeopatycznych powinno być: „nie lecz się nimi sam”, nawet jeśli ze względu na przepisy dotyczące oznakowania medykamentów producent dołączył do nich ulotkę ze sposobem dawkowania. Aby zrozumieć kolejne reguły przyjmowania tych leków, dobrze jest wiedzieć, z czego wynika
Sprobuję zatem ;) od tych rad i porad łeb pęka - a okazuje się, ze co jakis czas tendencje się zmieniają - tak jak teraz z glutenem, u nas jeszcze po 10 miesiacu a podobno jest juz nowa teoria ze po 6 mozna - i badz czlowieku mądry Odpowiedz Marchefka napisał(a):Wlasnie sie nad tym zastanawialam kiedy zobaczylam w sklepie deserki Hippa i jeszcze jednej firmy nie pamietam, gerbera albo bobovity - z jogurtem po 6 miesiacu?. Nasza pediatra w rozpisce napisala nam jogurt w 8 miesiacyu a serek w 9. Ja juz sama nie wiem czym tu się kierowac ? Kuilam dzis jeden deserek z jogurtem, ale nie wiem czy podawac juz malemu ? Marchefciu - ja podaję Koralikowi te deserki już od dłuższego czasu tzn. od momentu, gdy skończyła odpowiednio 6 i 9 miesięcy. Przyznam szczerze, że nie pytałam lekarza o zdanie, a Koralik przepada za tymi deserami. Odpowiedz Wlasnie sie nad tym zastanawialam kiedy zobaczylam w sklepie deserki Hippa i jeszcze jednej firmy nie pamietam, gerbera albo bobovity - z jogurtem po 6 miesiacu?. Nasza pediatra w rozpisce napisala nam jogurt w 8 miesiacyu a serek w 9. Ja juz sama nie wiem czym tu się kierowac ? Kuilam dzis jeden deserek z jogurtem, ale nie wiem czy podawac juz malemu ? Odpowiedz Wtrące tylko że Oliwka nie może jeść niczego z Danona , ulewa po serkach, jogurtach i kefirze. Krasnystaw i Milko to nasze ulubione firmy :D Odpowiedz Monia napisał(a):Ola je białe sery, serki i jogurty od skończenia 10 miesiąca. No to już wiem, jak urozmaicać drugie śniadanko Koralika lol Dzięki Moniu :D Odpowiedz W Bakusiach ja też czułam chemię. Kupiłam jednego i dziwiłam się dlaczego Ola nie chce go jeść (a uwielbia serki). Jak spróbowałam przestałam się dziwić... Ola je białe sery, serki i jogurty od skończenia 10 miesiąca. Żółty ser dostała chyba dopiero po skończeniu roczku. Odpowiedz Rzuciłam Danio tylko jako przykład, bo faktycznie do tej pory mało interesowały mnie firmy produkujące coś dla maluchów i tylko Danio znałam. Dzięki Melbuś :D Odpowiedz Sorki, ale byka strzeliłam JOGURTÓW oczywiście tam miało być. Odpowiedz Jeśli coś mogę wtrącić o jogurtach. Mam szwagra który pracuje w instytucie biotechnologii na jednym z uniwersytetów i badali tam skład jogórtów różnych firm. Co się okazało. Produkty z Krasnegostawu biją na głowę firmę D (nie chcę tu nazwy wymieniać, ale się można domyśleć o co jaką firmę chodzi). Odpowiedz A to znaczy, że już możemy próbować lol Koralik nie miała uczulenia pokarmowego :D Dzięki Ewciu :D Odpowiedz Podobno po 10 miesiącu życia można już zacząć podawać jakieś jogurciki, ale dotyczy się to dzieci, które nie miały wcześniej uczulenia pokarmowego. W przypadku kiedy dziecko jest, lub było atopikiem lepiej odczekać jeszcze parę miesięcy. Odpowiedz Ja tez juz daje jogurty, a na sniadanko Maly uwielbia buleczke z serkiem Philadelphia, jest bez konserwantow itp, wiec jest Ok. Dostepu do polskich przetworow niestety nie mam :-(, wiec musze sobie inaczej radzic. Wlasnie tak a'propos glutenu jeszcze, tu, w NIemczech, gluten lekarze zalecaja juz od 6 miesiaca, chociaz i tak my po polsku ;) zaczelismy dopiero niedawno wprowadzac. Odpowiedz
. 338 628 198 135 131 15 189 544

jakie jogurty podawac niemowlakowi